Jak przekazać dziecku zdrowe nawyki?
Budowaniu zdrowych nawyków w dziecku sprzyja wspólne działanie. Mówienie na przykład o tym, że jedzenie słodyczy jest niezdrowe, to zdecydowanie za mało. Samymi słowami nie da się przekazać dziecku zdrowych nawyków. Najważniejszą zasadą jest udowodniony naukowo fakt, że dzieci najlepiej uczą się i zapamiętują przez naśladowanie, nie przez słuchanie nakazów czy zakazów bez pokrycia. Kluczowe jest to by za słowami szły czyny, a wtedy słowa nie będą nam już nawet potrzebne.
Nawyk to automatyczna reakcja na sygnały, która ukształtowała się na podstawie naszych doświadczeń w przeszłości. Z biegiem czasu, gdy powtarzamy tę reakcję w podobnych sytuacjach, rodzi się nawyk. Staje się on automatyczny, ponieważ działanie, które podejmowaliśmy, musiało przynieść nam jakąś korzyść.
Przykład: przypływ nikotyny, która na krótko obniża poczucie stresu, to właśnie pozorna korzyść, którą odczuwamy po sięgnięciu po papierosa w sytuacji stresowej. Rzucając palenie czy przechodząc na dietę czujemy, jak trudno jest zrezygnować z niezdrowych nawyków. Jak więc możemy uchronić nasze dzieci przed koniecznością zrywania ze złymi nawykami? W życiu dziecka nie ma konkretnego przełomowego momentu, w którym w magiczny sposób zacznie ono robić to, co mówi mu rodzic.
Jak i kiedy możemy więc zacząć wpływać na budowanie zdrowych nawyków u dzieci?
Dzieci ze względu na swój wiek mają ogromny zasób – podatność na naukę. Chłoną informacje i w naturalny sposób je powtarzają. Tak samo jak uczą się mówić słuchając nas każdego dnia, tak samo, patrząc na nas, uczą się prowadzenia danego stylu życia. Mózg dziecka i jego nawyki rozwijają się tak jak rozwija się jego mowa, umiejętność pisania czy wzrost. Warto więc już od pierwszych dni życia dziecka wprowadzać pożądane nawyki u siebie samego!
Bardzo przejrzysty jest tu przykład używania telefonu komórkowego. Jeśli jako rodzice spędzamy prawie 4 godziny przy smartfonie, ciężko będzie wyperswadować naszemu dorastającemu dziecku, że jest to dla niego niekorzystne i nie powinien spędzać godzin patrząc w ekran. Według najnowszych badań, dzieci między 5. a 16. rokiem życia spędzają średnio 6,5 godziny dziennie przed ekranem. W codziennych rozmowach możemy używać prostych argumentów: to niezdrowe dla kręgosłupa, zniszczysz sobie oczy, zrób coś innego zamiast patrzeć w ekran. Jeśli jednak nie zrezygnujemy z nadużywania telefonu sami, dziecko nie będzie czuło zgodności komunikatu z rzeczywistością, a tym samym w dłuższej perspektywie, nasze upominanie niewiele zmieni.
Nie chodzi o całkowitą rezygnację z odpowiedzialności za dziecko. Stawiajmy oczywiście granice i wyznaczajmy normy, tak, żeby dziecko miało w nas pewien wzorzec i zapewnione poczucie bezpieczeństwa. Warto jednak czasem dać młodemu człowiekowi poczuć małe skutki własnych decyzji.
Na przykład: jeśli w deszczowy dzień dziecko nie zabierze ze sobą kurtki, zmoknie. Następnym razem, kiedy powiemy mu rano, że prognoza zapowiada deszcz, nauczywszy się na własnym doświadczeniu nieprzyjemnego uczucia mokrych ubrań, dziecko zabierze kurtkę bez naszego namawiania czy zbędnego krzyku. Na podstawie własnych doświadczeń, także tych negatywnych, najefektywniej zbuduje zdrowe nawyki.
W takim zdaniu jak: Zjedz brokuły, które masz na talerzu, bo nie będziesz mógł się dzisiaj bawić na podwórku. – brak argumentu czy możliwości nawiązania równościowego dialogu. Zamiast tego w przykładzie widać pewną formę szantażu. Wywoła to w dziecku frustrację, a nie motywację do zjedzenia zdrowego posiłku.
Zamiast dawać wykład, nakazy czy zakazy z pozycji wszechwiedzącego dorosłego, daj dziecku przestrzeń na rozmowę. Doceni ono Twoją uwagę, będzie mogło wypowiedzieć własne potrzeby i opinie. Jeśli np. nie lubi brokułów, wsłuchaj się w jego gust i poeksperymentuj z nim kulinarnie. Poznasz ulubione smaki swojego dziecka. Jedzenie będzie wtedy przyjemnością dla niego i dla Ciebie, a nie codzienną walką. Zamiast brokułów może zjeść przecież słodkie marchewki lub inne ulubione warzywo.
Istotne jest też wyrażanie konstruktywnych pochwał i pozytywnych komunikatów. Badania psychologiczne pokazują, że 90% dzieci chwalonych za wysiłek włożony w zadanie, wybierają następnie zadania, przy których wiedzą, że mogą dużo się nauczyć. Nie są nastawione na samą ocenę, a wykazują naturalne zaangażowanie. Doceniajmy drobne sukcesy naszych dzieci tak, żeby w przyszłości same potrafiły je zauważać. Wzrośnie tym samym ich wewnętrzna motywacja do działania i wprowadzania zdrowych przyzwyczajeń.
Troska, miłość i empatia to ważne słowa, które jednak czasem na co dzień ciężko wyrazić. Kiedy dziecko nie słucha, denerwuje się lub nie zgadza, trudno nam zwracać się do niego z empatią i miłością.
Pamiętajmy jednak, że ono cały czas się nas uczy. Każda Twoja reakcja na jego zachowanie jest odbierana, zapamiętywana i buduje jego układ emocji i zachowań.
Jeśli Twoim komunikatom będzie towarzyszyła troska, nawet w sytuacjach konfliktowych, dziecko poza komunikatem słownym poczuje też, że Ci na nim zależy. Na przykład zakaz wychodzenia na jezdnię wyrażony nagłym krzykiem może być następnie poparty wspólną, spokojną rozmową na ten temat.
Budowaniu zdrowych nawyków towarzyszy zwykła codzienność. Warto wpleść w nią wspólne spędzanie czasu przy aktywnościach, takich jak: układanie rodzinnego jadłospisu (według upodobań kulinarnych i wartości odżywczych), wspólne przyrządzanie potraw, jedzenie razem przy stole o tej samej porze - jeśli nie jest to możliwe na co dzień, przynajmniej w wybrane dni tygodnia.
Rodzinne planowanie i nadawanie znaczenia czynnościom takim jak: jedzenie, aktywność fizyczna - spacer, chodzenie na basen czy do lasu; wspólne gry planszowe, czy wybieranie wartościowych bajek i filmów dla dzieci, to drobne czynności, które pielęgnowane dzień po dniu wytworzą w młodym człowieku umiejętność dbania o siebie i innych.
Jako rodzice mamy wpływ nie tylko za rozwój fizyczny czy intelektualny dziecka, ale też za rozwój jego emocji i motywacji do działania.
Co zrobić jeśli dorastające dziecko ma już wpojone niezdrowe nawyki?
Jeśli w toku rozwoju dorastającego dziecka zauważamy, że przejmuje zachowania rówieśników lub przez zaniedbanie pewnych sfer życia nabył niezdrowy nawyk – porozmawiajmy o tym z dzieckiem. Nie starajmy się załatwiać problemu krzykiem czy monologiem. Jak więc?
Lena Kaszycka
Psycholog
Trenerka prowadząca warsztaty rozwoju osobistego